Reklama

Gaz

"Wyłączenie" gazociągu Jamał - Europa spowodowało wzrost cen gazu

Fot. www.europolgaz.com.pl
Fot. www.europolgaz.com.pl

Niemiecki operator, Gascade, poinformował, że przepływ gazu rurociągiem Jamał-Europa został wstrzymany do 10 lipca. Efektem, dość nieoczekiwanym kiedy weźmiemy pod uwagę, że to planowany przestój, było podbicie notowań gazu ziemnego.

Na kilka godzin przed „zamknięciem” gazociągu ceny surowca w holenderskim hubie TTF poszybowały do 464 mld m3 za 1000 m3.  Sytuacja nieco zaskoczyła analityków, ponieważ dotychczas remonty rurociągów, którymi rosyjski gaz płynie do Europy, nie miały raczej większego wpływu na notowania „błękitnego paliwa”. Podobna sytuacja miała miejsce w 2012 roku, kiedy mroźna zima opróżniła europejskie magazyny.

Reklama
Reklama

W roku 2019 podczas prac modernizacyjnych na Jamał - Europa Gazprom zwiększył wolumen surowca pompowanego do Europy przez Ukrainę. W 2020 braki zostały skompensowane surowcem zgromadzonym w PMG. W bieżącym roku sytuacja jest jednak zgoła odmienna, ponieważ zapełnienie PMG (dla tego okresu roku) jest najniższe w historii pomiarów. Obecnie, na dzień (04.07) poziom zapełnienia wynosi 48,76% i jest o 15,4% niższy od pięcioletniej średniej. Dodatkową presję na notowania surowca wywarła również decyzja Gazpromu o tym, aby nie rezerwować na aukcjach rocznych dodatkowych przepustowości przez Polskę i Ukrainę.

Zachodni analitycy zauważają, że Gazprom całkowicie świadomie nie tylko podbija ceny surowca, ale tworzy również sprzyjający kontekst dla uruchomienia rurociągu Nord Stream 2. Chodzi o doprowadzenie do sytuacji, w której Europejczycy przyjmą nowe moce (a zatem i potencjalną obniżkę cen) z wdzięcznością.

Teoretycznie niedobory, wywołane skokowym wzrostem zapotrzebowania, mogłyby pokryć dostawy LNG, ale w czerwcu spadły one o 20% ponieważ duża część surowca słana jest do Azji, gdzie ceny spotowe są jeszcze wyższe.

Reklama

Komentarze

    Reklama