Reklama

Gaz

Ukraina nie chce być zdana na łaskę Gazpromu, szuka alternatyw

Ukraińscy menadżerowie uważają, że Rosja nie powinna być jedynym klientem tamtejszego sektora tranzytowego. Naftohaz podejmuje działania, aby pozyskać nowych kontrahentów - mowa tu szczególnie o krajach z Azji Środkowej oraz Europy.

O planach spółki w zakresie dywersyfikacji źródeł przychodu mówił w wywiadzie telewizyjnym jej szef, Jutrij Witrenko. „Naszym zadaniem jest dopilnowanie, aby nie tylko Gazprom korzystał z ukraińskich usług tranzytowych. Pozwoli nam to zachować zarówno dochody z tranzytu po 2025 roku, jak i fizyczne wolumeny przepływu”. 

Reklama
Reklama

W jego opinii uczyni to z Ukrainy ważniejszego partnera dla Europy i pozwoli zarazem podnieć poziom bezpieczeństwa rozumianego w ujęciu militarnym.

Kluczem ma być tutaj zorganizowanie Gazpromowi konkurencji w postaci dostawców z regionu Azji Środkowej. Chodzi głównie o otwarcie się na takie kraje jak Turkmenistan czy Kazachstan. Do realizacji tego scenariusza potrzebne jest jednak wsparcie ze strony Unii Europejskiej - docelowego odbiorcy.

Ukraińcy zamierzają rownież nadal domagać się przeniesienia punktów odbioru gazu z zachodniej na wschodnią granicę Ukrainy. Chodzi z jednej strony o implementację przepisów europejskich, z drugiej natomiast o osłabienie możliwości Gazpromu w zakresie "rozgrywania" poszczególnych krajów. Ułatwiłoby to również europejskim klientom korzystanie z ukraińskich magazynów

Innym pomysłem na "załatanie" dziury po rosyjskim gazie jest przestawienie się na transport biometanu, wodoru oraz syntetycznego metanu. "Uważam, że Ukraina mogłaby znacząco przyczynić się do realizacji europejskich planów w zakresie redukcji emisji dwutlenku węgla".

Menadżer nie wierzy również, że Gazprom będzie wywiązywać się z umowy tranzytowej, po tym jak Nord Stream 2 zostanie oddany do użytku. Jego zdaniem Rosjanie skorzystają wówczas z możliwości zaskarżenia obowiązującego kontraktu (szczególnie klauzuli bierz lub płać) do arbitrażu.

W grudniu 2019 roku Ukraina i Rosja podpisały pakiet umów dotyczący kontynuacji tranzytu. W pierwszym roku obowiązywania umowy miał on wynieść 65 mld m3, natomiast w czterech kolejnych - 40 mld m3. 

Reklama

Komentarze

    Reklama