Reklama

Ropa

Statki, pociągi, groty solne. Handlarze ropą w pogoni za magazynami

Fot. Flickr/Amante Darmanin
Fot. Flickr/Amante Darmanin

Niskie ceny ropy oraz drastyczny spadek popytu sprawia, że światowe magazyny surowca się wyczerpują. Handlujący surowcem desperacko poszukują nowych przestrzeni do składowania.

Tradycyjne owalne zbiorniki ropy zostały już praktycznie całkowicie zapełnione. Alternatywą dla nich są wyspecjalizowane statki, tankery, pociągi towarowe a nawet nieużywane ropociągi czy groty solne.

W minionym tygodniu zarezerwowano ok.  tuzina tankerów, które razem mogą pomieścić 30 milionów baryłek ropy lub produktów pochodnych. Łącznie po tych zamówieniach, na wodach będzie się znajdować aż 130 milionów baryłek – podaje Reuters powołując się na źródła w branży.

Producenci, dystrybutorzy i traderzy szukają też nietypowych rozwiązań – w północnowschodnich stanach USA ropa przechowywana jest w nieużywanych rurociągach. W Szwecji i innych państwach skandynawskich zarezerwowano wszystkie dostępne podziemne groty solne, zwykle wykorzystywane do magazynowania gazu ziemnego. 

Światowy popyt na ropę spadł o 30% w związku z wybuchem epidemii koronawirusa. Dodatkowo na początku mara wybuchła wojna cenowa pomiędzy Rosją a Arabią Saudyjską, która spowodowała spadek cen do najniższych poziomów od dekad. 

Mimo nowego, historycznego porozumienia w ramach OPEC na początku kwietnia, które zakłada cięcia w produkcji o 10 mln baryłek dziennie, w poniedziałek 20 kwietnia cena giełdowego kontraktu na baryłkę WTI spadła do bezprecedensowego poziomu ujemnego, do -37 dolarów.

To efekt informacji, że w niektórych regionach Stanów Zjednoczonych firmy produkujące ropę dopłaciły odbiorcom za przyjęcie towaru. Do tego doszło doniesienie o wyczerpaniu się przestrzeni magazynowej w USA.

Reklama

Komentarze

    Reklama