Reklama

Klimat

Branża okrętowa może przyspieszyć ocieplenie Arktyki

Fot. Pexels
Fot. Pexels

Zmiany klimatyczne zachodzą szybciej w Arktyce niż gdziekolwiek indziej - niedawna zimna pogoda, która ogarnęła Amerykę Północną i Europę oraz spowodowała chaos w miejscach takich jak Teksas, została powiązana z konsekwencjami ocieplenia Arktyki.

To, co dzieje się w Arktyce, nie pozostaje w Arktyce - zmiany zachodzące na północy będą miały konsekwencje dla południa.

Chociaż istnieje powszechna świadomość tego, w jaki sposób emisje gazów cieplarnianych wpływają na globalne ocieplenie klimatu, mniej  wiadomo, w jaki sposób emisje cząstek sadzy z pożarów lasów, pieców opalanych drewnem, spalarni, wytwarzania energii i transportu, w tym transportu, przyczyniają się do ocieplenia Arktyki.

Choć transport stanowi zaledwie 2% sadzy emitowanej w Arktyce, ma znacznie większy wpływ na ogrzewanie. Emitowane przez statki w Arktyce i w jej pobliżu cząsteczki sadzy przedostają się na niższe poziomy atmosfery, gdzie pozostają przez mniej niż dwa tygodnie, pochłaniając ciepło - zaznacza Climate Home News.

Podczas gdy większość antropogenicznych źródeł zanieczyszczenia sadzy jest redukowana w Arktyce, emisje sadzy z transportu morskiego wzrosły w ciągu ostatniej dekady na całym świecie, a w Arktyce tylko w latach 2015-2019 o 85%.

Reklama
Reklama

Wraz z ociepleniem klimatu powodującym ciągłą utratę wiecznego lodu morskiego w Arktyce, region otwiera się na większy ruch statków; przy oczekiwanym pięciokrotnym wzroście do 2050 r., możemy spodziewać się, że dalszy wzrost emisji sadzy ze statków tylko wzmocni i tak już przyspieszającą pętlę sprzężenia zwrotnego.

Na całym świecie statki zwykle spalają najtańsze i najbrudniejsze paliwo pozostałe po procesie rafinacji ropy naftowej - ciężki olej opałowy (HFO), który podczas spalania wytwarza duże ilości sadzy. Około 7-21% globalnego wpływu na ocieplenie klimatu żeglugi można przypisać czarnemu węglowi - pozostałą część stanowi CO2.

W listopadzie 2020 r. Międzynarodowa Organizacja Morska (IMO), organ ONZ zarządzający żeglugą, zatwierdziła zakaz stosowania i przewozu HFO w Arktyce - zakaz, który ma zostać przyjęty w czerwcu br.

Chociaż grupy środowiskowe i tubylcze przez lata walczyły o uwolnienie Arktyki od HFO, zakaz, który ma zostać uzgodniony w czerwcu 2021 r., zawiera poważne luki, które po wdrożeniu prawdopodobnie przełoży się na minimalne ograniczenie stosowania i przewozu HFO. w 2024 roku.

Tymczasem obecny wzrost żeglugi arktycznej prawdopodobnie doprowadzi do wzrostu wykorzystania i przewozu HFO w Arktyce od chwili obecnej do połowy 2024 r., kiedy zakaz wejdzie w życie, oraz dalszego wzrostu do połowy 2029 r., kiedy luki zostaną ostatecznie zamknięte. W ramach tego systemu emisje czarnego węgla będą na razie nadal rosnąć w Arktyce.

Podczas spotkania Podkomitetu IMO ds. Zapobiegania Zanieczyszczeniom i Reagowania 22 marca na PPR 8 czarny węgiel znajdzie się w porządku obrad. IMO od ponad dziesięciu lat zmaga się z tym, co zrobić z sadzą, ale jak dotąd nie podjęła żadnych konkretnych działań w celu zmniejszenia emisji.

Reklama

Komentarze

    Reklama