Reklama

Gaz

Będzie nowa wojna gazowa? Łukaszenka straszy zakręceniem kurka [KOMENTARZ]

Fot. president.gov.by
Fot. president.gov.by

Aleksander Łukaszenka zagroził, że reakcją Białorusi na nowe sankcje Unii Europejskiej może być wstrzymanie dostaw gazu. Czy szykuje się kolejna wojna gazowa?

Jak poinformowała Agencja Reutera, białoruski prezydent Aleksander Łukaszenka zagroził, że jeśli Unia Europejska zdecyduje się nałożyć nowe sankcje na jego kraj, to Mińsk może odpowiedzieć wstrzymaniem tranzytu rosyjskiego gazu przez swoje terytorium. Deklaracja Łukaszenki ma związek z międzynarodowym poruszeniem, jakie wywołała napięta sytuacja na granicy białorusko-polskiej.

„Ogrzewamy Europę, a oni ciągle nas straszą, że zamkną granicę. A co jeśli my zamkniemy przesył gazu? Polecam władzom Polski, Litwy i innym ludziom bez rozumy myśleć zanim coś powiedzą” - stwierdził cytowany przez Reutersa białoruski przywódca. Przez terytorium Białorusi przechodzi system jamalski, który jest jednym z głównych szlaków dostaw rosyjskiego gazu na Zachód (do Polski i Niemiec).

Warto zauważyć, że Mińsk nie złożyłby takiej deklaracji bez zielonego światła ze strony Moskwy, a słowa Łukaszenki wpasowują się w mechanizm, jaki stoi w dużej mierze za trwającym w Europie od kilku miesięcy kryzysem gazowym. Problematyczna sytuacja na rynku gazu jest bowiem potęgowana przez Rosję, której satelitą jest Białoruś.

image

 Reklama

Kryzys energetyczny, zasadzony na działaniach Moskwy, zaczął nabrzmiewać w sierpniu (a więc tuż przed sezonem grzewczym) – wtedy też media poinformowały, że kontrolowane przez Gazprom magazyny gazu w Unii Europejskiej są wypełnione zaledwie w 18 procentach, a paliwo jest z nich wytłaczane celem zaspokojenia potrzeb odbiorców. W czterech największych obiektach tego typu (w Austrii, Holandii i Niemczech) składowano wtedy łącznie ok. 1,1 mld metrów sześciennych błękitnego paliwa. Dla porównania: roczne zapotrzebowanie Polski na gaz to ok. 18 mld metrów sześciennych. Tak więc główne zapasy tego surowca utrzymywane przez Gazprom w Europie wystarczyłyby polskiej gospodarce na mniej niż miesiąc. Sytuację dobrze obrazuje procentowy poziom zapełnienia magazynów, który podawał Ośrodek Studiów Wschodnich. I tak magazyn w Haidach (Austria) zapełniony był w 41%, magazyn w Bergermeer (Holandia) w 17%, a magazyn w Rehden (Niemcy) w 4%. Tymczasem jeszcze w 2019 roku poziom zapełnienia tych obiektów w sierpniu wynosił ok. 90%. Innymi słowy mówiąc: na kilka tygodni przed rozpoczęciem sezonu grzewczego kontrolowane przez Gazprom magazyny gazu w Europie świeciły pustkami. Był to jasny sygnał psychologiczny dla rynków, które zareagowały nerwowo – ceny błękitnego paliwa wystrzeliły.

Od początku roku 2021 Gazprom nie bukował dodatkowych przepustowości na gazociągach transportujących gaz na Zachód. Działania takie nie dają się wytłumaczyć z perspektywy ekonomicznej. Teoretycznie rzecz biorąc, Rosjanie powinni być bardzo zainteresowani sprzedażą dodatkowych wolumenów gazu oraz wystawianiem swojego surowca na europejskich giełdach – jest on bowiem obecnie rekordowo drogi, więc zyski z tego tytułu byłyby szczególnie wysokie. Jednakże Kreml, za pośrednictwem swojej spółki, postąpił inaczej.

Rosjanie widzą w takiej sytuacji dwie podstawowe korzyści. Przede wszystkim, wykreowane sztucznie wysokie ceny surowca gazowego pozwalają wesprzeć oraz legendować projekt Nord Stream 2. Kreml chce równocześnie skłonić jak najwięcej państw Unii Europejskiej do zawarcia długoterminowych kontraktów na dostawy gazu.

Dzisiejsza deklaracja Łukaszenki jest Rosjanom bardzo na rękę. Z jednej strony: to kolejny czynnik mogący podbić ceny błękitnego paliwa. Z drugiej: Kreml może wykpić się od odpowiedzialności zrzucając całą winę na reżim na Białorusi. Co więcej, dzięki temu Rosjanie zyskają kolejny argument za gazociągiem Nord Stream 2. Będą mogli wskazywać, że obecne państwa tranzytowe są niestabilne i przesył gazu do Europy powinien odbywać się z ich pominięciem.

Rosja już od dawna pokazywała, że potrafi użyć swych surowców energetycznych do realizacji celów politycznych. Ostatni wielkoskalowy przypadek takich działań miał miejsce w 2009 roku – wtedy też Rosjanie, redukując przesył gazu przez Ukrainę, zmusili Europejczyków do uruchomienia żelaznych rezerw błękitnego paliwa. W styczniu, a więc w środku sezonu grzewczego, podaż rosyjskiego gazu w Austrii, Bułgarii, Grecji i na Węgrzech spadła o 100%, we Włoszech – o 90%, a we Francji i w Polsce – o 70%. Kreml chciał wtedy udowodnić, że Europejczycy potrzebują nowych szlaków dostaw błękitnego paliwa, które omijałyby tradycyjne kraje przesyłowe (czyli wspomnianą wyżej Ukrainę czy Białoruś). Nową drogą dostaw gazu na Zachód miał być Bałtyk i budowana magistrala Nord Stream. Rozpętany kryzys gazowy posłużył Moskwie jako argument za realizacją tego projektu. Istnieje spora szansa, że Europę wkrótce czekać będzie powtórka.

Reklama

Komentarze (21)

  1. Ech

    Pogodzić sie ,z lukaszenka i tyle.to takie proste.

    1. Powiedz to łukaszence. To takie proste.

  2. Widzę same plusy hahaha

    Wbrew pozorom to akurat było by najlepsze co by mogło spotkać organizm gospodarczy zachodniego świata. "Wrzody na ciele należy likwidować dla dobra organizmu i dla wrzodu dobra" :) Dawaj Baćka

    1. żenua

      Siedzisz na tym złym zachodzie i szczekasz na niego. Co cię tu trzma jeszcze skoto tu tak źle? Jedź na Białoruś, póki granica jeszcze otwarta.

    2. Minus jest taki, że Baćka niema żadnego kurka, bo go sprzedał Putinowi, więc nic zakręcać nie może. Chyba nie myślisz, że będzie kręcił kurkiem Putina?

    3. I co? Jakoś baćće nie wystarczyło nabiału żeby kurki przykręcać - już by o Putin do pionu postawił.

  3. Po czwarte atom

    Każda taka rozróba na granicy to jest wymiana ciosów gospodarczych. Wszystko kosztuje: trzymanie ludzi na granicy, sprzęt, paliwo etc. Trzeba zastanowić się jak TANIO budować swoje przewagi względem BY. Moje intuicyjne typowanie: płot, dozór elektroniczny i automatyczny, sankcje UE na odpowiedzialnych po białoruskiej stronie, obstrukcje transportowe, działania propagandowe typu serwis tvp.info w kilku głównych językach zachodnich...

    1. Po czwarte atom

      Powinniśmy zastanowić się nad rozgrywką energetyczną: może atom, może rafineria w Kamieńczuku (nie wykorzystuje swoich mocy produkcyjnych, UA kupuje gotowe paliwa w BY), może dalsza dywersyfikacja zaopatrzenia w ropę i gaz, może ułatwienia w OZE lub w jakąś punktowa geotermię? A może mamy jakąś możliwość wsparcia dywersyfikacji u naszych południowych sąsiadów lub w UA, może FSRU w Zatoce Gdańskiej? Agresja na naszą granicę pokazuje iż nie uciekniemy od rywalizacji z Rosją i raczej będzie ona narastała. Musimy nastawić się na dekadę lub dwie tarć i zacząć poważną pracę nad umacnianiem naszej pozycji. Dotyczy to też koniecznej i spóźnionej reformy całego systemu odporności państwa w tym armii.

  4. Po czwarte atom

    Połowa zgrzytów dzisiaj wynika z braku porządnego płotu. Litwini swoje 500km będą budowali ponad pół roku, a my ponad 12x większy naród nie możemy skończyć naszego dużo krótszego w kwartał. To jakaś porażka jest prawdę powiedziawszy. Prace powinny być na 3 zmiany.

    1. Po czwarte atom

      Musimy kupować czas i zacząć poważną pracę nad optymalizacją systemu odpotności państwa. Chiny i USA rywalizują między sobą i Rosja próbuje wrócić do gry w Europie korzystając ze słabnięcia USA. Koncepcyjnie przespaliśmy co najmniej ostatnie 5 lat i nikt nie wyciągnął wniosków z książek Bartosiaka. Dzisiaj nie mamy wielu rzeczy niezbędnych żeby SAMODZIELNIE opierać się różnym podprogowym rodzajom agresji. Nagle wszyscy? zrozumieli, że konfrontacja geopolityczna z Rosją to nie jest wymysł kilku intelektualistów tylko realne działania w plenerze.

  5. Realista66

    Po pierwsze już dawno trzeba było dawać oze w Polsce jak dużo się tylko da. Gaz trzeba było już dawno brać z Norwegii. Od 2009 mieli dużo czasu do dziś i tyle

    1. Parsifal7

      Zapominamy tylko że im więcej OZE tym więcej potrzeba gazu. To jest powiązane jedno z drugim i to bezpośrednio. Na każdą jednostkę mocy zainstalowanej w OZE potrzeba tyle samo mocy w gazie. To podstawowa wiedza. Poza tym OZE nie może pracować w tzw podstawie systemu. Tam mogą być tylko źródła stabilne w postaci węgla, gazu i atomu. Aktualnie innej możliwości technicznej nie ma i zapewnevflugo się to nie zmieni. To także podstawowa wiedza.

  6. Po czwarte atom

    Gazociągi na Białorusi należą do Gazpromu. Ewentualne ich zakręcenie to będzie koronny argument, że za atakim demograficznym na Polskę i UE stoi Rosja. Idzie zima, a wraz z nią mrozy. Ciekaw jestem jak przyzwyczajeni do ciepła migranci ekonomiczni zachowają się przy minus 10 stop. C. Zimą na Podlasiu potrafi być dużo większy mróz niż te minus 10...

  7. easyrider

    Łukaszenka to obecnie marionetka i harcownik Putina. Oczywiste, że takich deklaracji nie składałby bez inspiracji swojego pana lennego. Putin przelicytuje, bo jest uzależniony od sprzedaży gazu i ropy. To jego być albo nie być. Niemcy już widzą, że chciwość i chęć rozdawania kart, których elementem była budowa Nord Stream 2 wprowadziły ich w ślepy zaułek. Są chciwi ale nie głupi więc odświeżą w swoim słowniku pojęcie dywersyfikacji źródeł. Budowa gazoportu w Polsce szybciutko okazała się zasadną. Europa może kupować gaz gdzie indziej. Putin będzie musiał grzecznie szukać pretekstu by odpuścić albo przegra.

    1. Olek z Katowic

      Putin w perspektywie 5, 10 lat nie przegra! Nie jestem fanem Putina, ale powiem wam coś: Putin to sztab ludzi zarządzający Rosją (pewnie ze 200 osób). To nie są idioci. To bardzo inteligentni ludzie bijący nas na głowę poziomem IQ i poziomem wiedzy wywiadowczej. Kochani - nie szanujemy Rosji jako Polacy. I nie tylko my! Ciągle Rosjan chcemy pouczać, ustawiać do konta. To olbrzymie terytorium, specyficzny trudny typ mentalny obywatela itd. Ciekawe czy na miejscu Putina inaczej prowadzilibyście politykę wewnętrzną i zagraniczną? Wątpię. Sprawę gazu rozgrywa na własnych warunkach, bo ma dużo kart w ręku. A my naród polski... wpadliśmy w samozachwyt budując gazoport. Hihihihi. Niezależność energetyczna krzyczano, dywersyfikacja itp. hasła. Niezależność energetyczna w Polsce to fikcja. Od początku wieku niewiele z tym zrobiliśmy. Czy to Tusk czy Kaczyński niewiele z tym zrobili. A co mogli zrobić? Być w czubie nowych technologii wytwarzania i przesyłu energii. Tymczasem to EU wymusiła na nas zmiany. Smutne. Ot, taka polska krótkowzroczność by nie powiedzieć ślepota inżynierów górnictwa i energetyki.

    2. Buczacza

      "wpadliśmy w samozachwyt budując gazoport. Hihihihi) Chciałbym coś dodać ale cóż... Może hi hi hi...

    3. qwert

      To dodaj coś, byle sensownego, bo jeśli się nie mylę to gazoport nie ma co robić bez jankeskiego LNG

  8. gosc

    lukaszenke strasza od wyborow,a teraz wrzeszcza,ze tak nie mozna.owszem mozna.

    1. tyu

      No ja wiem najlepiej to by było jakby on mógł bić swoich obywatelów pałami a Europa siedziała cicho. Panowie poza pieniedzmi są jeszcze jakieś wartości. Jak nie na wschodzie to przynajmniej w Europie.

    2. Z gor Alp

      A jakie w Izraelu?

    3. wartości

      Francja :).

  9. Kaes

    Co myślicie o Magierowskim jako ministra spraw zagranicznych?

    1. KAR

      Będzie realizował swoją politykę polegającą m.in. na propozycji przejęcia przez Niemcy przewodniej roli w Trójmorzu.

    2. Olek z Katowic

      Zero siły przebicia w polityce wewnętrznej a co dopiero zagranicznej.

  10. dim

    I to jest znakomity argument, by Europa uchwaliła prawo antymonopolowe, faktycznie przeciw dużemu udziałowi Gaspromu w rynku. Oni już latem planowali kryzys i wszystko robili, by nastąpił. Ale mam pytanie do władz - a czemu nikt o tym nie wie ? Czemu taka okoliczność nie jest PROPAGOWANA po całej Europie ? Polacy jak zawsze mają najsłabszy z możliwych MSZ. To już jest polską tradycją.

    1. Tak sobie obserwuję

      Odczep się Pan od polskiego MSZ, które robi i robiło wszystko, żeby blokować NS2. Z przestrzeganiem czym się to skończy także. Ale Niemcy mają swoje wizje i możliwość ich narzucenia. Jako Grek powinien Pan o tym aż nadto dokładnie wiedzieć, podobnie z siłą przebicia mediów. Nawet w Polsce niemieckie media dla Polaków fałszują rzeczywistość w biały dzień a Pan uważa, że możemy się przebić w Europie. Zresztą nawet gdyby, to żaden Niemiec, Holender czy Francuz nie posłucha rady Polaka. Trudno, muszą poczuć na własnej zmarzniętej skórze czym się kończy wiara w ruskie dobre (ha,ha,ha) intencje. A co do Białorusi, zróbmy "sprawdzam" i zamknijmy granice dla tranzytu. Kto pierwszy każe Putinowi zrobić porządek? Merkel? Już za słaba. Ale Xi się wścieknie i na pewno na Kreml zadzwoni.

    2. dk.

      A jakim cudem miałby przebić się, kto ani nie próbuje ? Polski MSZ koncentruje się na działalności w kilku głównych krajach Zachodu, ale nigdzie więcej. Gdy antypolska propaganda siana jest chyba wszędzie. I potem mamy takie... wyniki głosowań w Unii, jakie mamy. Absurdalne.

    3. Tak sobie obserwuję

      Polski MSZ jednak się dogadał z Irakiem i Turcją (o dziwo). Całą resztę opisałem w poprzednim poście, oprócz głosowań. Te tzw. głosowania to przecież zwykła ustawka, często dzięki naszej żałosnej, antypolskiej opozycji ale głównie na życzenie pociągających za sznurki Niemiec. Zresztą parlament europejski bardziej przypomina zbiór uciekinierów z psychiatryka niż poważną instytucję. Na antypolską propagandę nie mamy wpływu, chyba, że Obajtek wykupi Axel Springera albo jakieś CNN :)

  11. Fanklub Daviena i GB

    A co, tylko Zachodowi wolno wprowadzać sankcje? Białorusi nie? Dlaczego? :D

    1. COVID 19

      Już kilka lat cała Europa nadaje na wschód, że wszystko co przybywa z tamtej strony jest obrzydliwe i jak widać w końcu to tam zrozumieli....., a tak naprawdę to gdzie się podział obiecany gaz od naszych "niezawodnych" przyjaciół z Ameryki, przecież właśnie teraz jest on nam najbardziej potrzebny ?

    2. A brak Ci gazu ?

    3. qwert

      Narazie nie, ale może to być stan przejściowy

  12. Tom

    Zamkną kurek a po interwencyjnym uruchomieniu NS2 nagle cała chryja umilknie

    1. Davien

      Nie będzie żadnegi interwencyjnego uruchomienia NS2 o prostu Putin wyjasni łukaszence za pomoca pały że nie igra sie z jego interesami:)

    2. tak bedzie

    3. qwert

      Może to są właśnie jego interesy , i będzie konieczność interwencyjnego uruchomienia NS 2

  13. Viktor

    Norwegia już jest gotowa na dostawy gazu i ropy No ale PiS kombinuje

    1. easyrider

      W czym kombinuje? Że zbudował gazoport, z którego probrukselska klika naśmiewała się? Nie kompromituj się.

  14. krzys

    Rosja jest jednym z wielu dostawców gazu i nic więcej. Cała reszta to polityka i decyzje takich państw jak Niemcy, czy Austria. Te państwa jawnie chcą uzależnienia Europy od rosyjskiego gazu, przy czym chcą być HUB-ami i na tym dobrze zarabiać. Nie ma sensu mieć pretensji do Rosji, która robi to, co jest w jej interesie. Przykro, że nasi sojusznicy prowadzą politykę, która mocno uderza choćby w nas. NS2? Jesteśmy za słabi by z tym realnie walczyć, co najwyżej możemy wskazywać problem. Myślę, że tu USA (sojusznik nas i Niemiec) powinien sie zastanowić nad tym, czy finansowanie zbrojeń Rosji przez Niemców, jest dobre, czy złe.

    1. a

      Nasz tzw sojusznik to olał Europe i sprzedaje gaz tam gdzie dają więcej

  15. Niuniu

    dim - problem nie jest w tym, ze potrzebujemy takiego prawa. I co z tego będzie jak będzie prawo antymonopolowe? będzie dzięki niemu więcej gazu? nie będzie. Bo tego gazu więcej przez następne lata nie będzie. Bo skąd? po prostu nic na to w najbliższych latach nie poradzimy. Ale jak już pobudujemy wszędzie wiatraki i kilka elektrowni atomowych to ruski gaz do niczego nam nie będzie potrzebny. Tylko trza na to kupę kasy i tak ze 20 lat. I jak juz to się wydarzy to wtedy pisz takie bzdury.

    1. Davien

      Niuniu ruskiego gazy nie będziemy w Polsce brali od nastepnego roku więc jak widac Łukaszenka to może sobie straszyc.

    2. dim

      @Nieprawda ! Złoża cypryjskie i greckie blokowane są od dziesięcioleci (a ocenione zostały przez ekspertów, Amerykanów na trzykrotność M.Północnego). A ostatnio KE odrzuciła także dofinansowanie niezbędnego tym złożom podmorskiego rurociągu, pod pozorem "wątpliwości ekologicznych". Lobbying aktualnych wielkich dostawców gazu plus obawa o zachwianie interesu Niemiec, jako pośrednika w NS2.

    3. gosc

      a czemu nie na samochody z usa,niemiec i inne produkty,a moze na rope ,smieszni jestescie ludzie,ile dadza tyle inni zarobia,mozna nie kupowac.

  16. Buczacza

    "Bzdury" rzecze naczelnik od analiz... Sie porobiło. A wracając do tematu. Jak na dłoni widać. Potrzebę dywersyfikacji i uwolnienia się od naszych osobistych rosyjskich przyjaciół... Raczej nikt średnio inteligentny. Nie będzie się upierał przy tezie,że to pomysł baćki. W tej chwili jest prowadzony na coraz krótszej smyczy. Przez swojego pana i władcę. Tym bardziej, że gazociągi już nawet nie są baćki... To tylko kolejny element układanki wymyślonej na kremlu. Mającej swój cel i zadanie. Ps (średnio inteligentny) w związku z tym pomijam inteligentnych inaczej. Będących jakże barwną częścią tego forum...

  17. Fred

    he, he, czyli NS2 po prostu niezbędny jest!

    1. Fanklub Daviena i GB

      Nie wiem jak NS2, ale gdyby Polin był potrzebny Jamal to by nie wetowała Jamalu2 i nie głosiła, że kacapskiego gazu nie potrzebujemy bo mamy własny, norweski, katarski i amerykański... :D

    2. Anty-Che

      To Rosjanie wycofali się Jamal 2. Polska chciała go budować. Oczywiście mówię o prawdziwym Jamal 2 czyli drugiej nitce Półwyspu Jamal do Niemiec a nie perepeczce czyli odnogi z Jamal 1 do Słowacji zaproponowanym przez Rosję kilka lat później i nazwanym przez nich a jakże: Jamal 2. Typowa ruska maskirowka

    3. Komentator

      „Prawdziwy” Jamał2 poszedł się trzepać w 1999 kiedy to Steinhoff z satysfakcją ogłosił ze Polska nie wyraża zgody na budowę gazociągu omijającego Ukrainę.

  18. D

    Zablokować granice całkiem

    1. Żołnierz

      Dokładnie

    2. Herr Wolf

      I co dalej?

    3. Herr Wolf

      A żołd kto ci zapłaci z czego

  19. Andrew

    kolejny raz się potwierdza, że wschód nie jest rzetelnym kontrahentem i nie można polegać na dostawach gazu i ropy na tym kierunku - wykorzystają gaz i ropę do destablizowania otoczenia. Szkoda czasu na jakiekolwiek dogadywanie się z nimi.

    1. qwert

      A z kontraktami jest coś nie w porządku ?

    2. Herr Wolf

      Za to mamy amerykański Nabukko to po co nam jamał

    3. Xd

      Ze wschodem a kto rozwalił bliski wschód i narobił uchodźców a kto wp... się do "demokracji" na białorusi i rosji jednocxeśnie aktywnie współpracuje z "demokracją" saudyjską a kto wprowadza pierwszy sankcje widzę dulszcztzna wiecznie żywa

  20. Prefekt Evocati

    Przecież Białoruś nie ma już własnych rurociągów. Zobaczyć jak wysadzają Rosjanom bardzo zobaczyć bym chciał

  21. Wojtekus

    Super. NS 2 juz jest wiec czas zakrecic kurek Polsce. Tak dokladnie zaplanowano w Moskwie. A zrobi to Minsk pod ich przykrywka.

    1. St. mat pchor.

      Gdyby tylko Polska onegdaj się zgodziła to nowe rurociągi nie byłyby prowadzone po dnie Bałtyku tylko przez terytorium naszego kraju. Rosjanie i Niemcy byli tym silnie zainteresowani bo tak byłoby dużo łatwiej, taniej i szybciej. Może poczytaj sobie o tym i o tych co odpowiadają za tą decyzję Wojtuś zanim zaczniesz rzucać oskarżenia! Jak zwykle Polak jest mądry po szkodzie, a kacapy rozgrywają nas teraz jak chcą.

    2. złośliwy

      A ty liczyłeś na jakieś gratisowe dostawy?Znasz powiedzenie jak Kuba Bogu?

    3. Anty-Che

      To Rosja wycofała się z projektu Jamal 2. Po polskiej stronie wszystko było przygotowane łącznie z infrastruktura już przy budowie Jamal 1.

Reklama